Porządek w głowie, a porządek w domu

Od dłuższego czasu chodzi za mną jedna myśl, czy porządek w naszym domu ma coś wspólnego z porządkiem w naszej głowie.? Myślę, że ma i to dużo

Zanim zaczniemy rozprawiać się z porządkowaniem, odgracaniem naszych mieszkań, domów, powinnyśmy zacząć od porządkowania naszych myśli, naszego umysłu. Jak rozpoznać, zatem, czy mamy bałagan (chaos) w naszych głowach?

Jeśli czujesz, że brakuje Ci czasu żeby zakończyć jakiś proces, działanie, które wcześniej rozpoczęłaś np. ( porządkowanie dokumentów, książek itp.), sprawy, które ciągle trzeba załatwić, a nigdy nie masz na nie czasu, wracają do Ciebie jak bumerang i przypominają o swoim istnieniu. To znak, że mamy wewnętrzny chaos w naszej głowie. Powoduje to ,że czujesz się rozdrażniona, wszystko Cię denerwuje i nie jest tak jakbyś tego chciała.  Wtedy bardzo często, kiedy mamy bałagan w naszych głowach szukamy rzeczy, które są łatwe do skontrolowania, takiej, żeby mieć poczucie, że kontrolujemy coś małego, niewielkiego.

Kobiety w swej naturze mają dużo na głowie, przestają, zatem wierzyć w swoje działania, tracąc wizję czy to, co robią w ogóle ma sens.  Jesteśmy obarczane kolejnymi obowiązkami, czujemy frustrację, ale bierzemy na siebie jeszcze więcej, ponieważ mamy takie przekonanie, że przecież niemożliwe jest żebyśmy sobie nie poradziły. To powoduje jeszcze większy chaos w naszej głowie i jeszcze więcej problemów. Możemy to porównać do szafy z naszymi ubraniami. Nasza szafa ledwo się zamyka, ale nadal nie mamy, w co się ubrać, wiec znowu idziemy na zakupy i wtedy na pewno rozwiążemy nasz problem. To porównanie pokazuje nam branie na siebie jeszcze więcej zadań do zrobienia, po to żeby uzupełnić swoje poczucie winny, że nie robimy tego, co defacto mamy do zrobienia.

Odgracanie swojego własnego umysłu jest o wiele trudniejsze niż odgracanie naszej przestrzeni, w której przebywamy, żyjemy. Zabieramy się za rzeczy łatwiejsze lub za tzw. wisienkę na torcie, ponieważ efekty pracy, od razu są widoczne oraz jest to dla nas przyjemniejsza wizja niż zabranie się za odgracanie swojego umysłu, który po pierwsze jest o wiele dłuższym procesem, a po drugie wymaga skupienia się na sobie. W związku z tym, że jesteśmy przeciążone, zawsze znajdziemy sobie wymówkę, żeby zrobić coś jeszcze cos innego, co z kolei powoduje jeszcze większą w nas frustrację, wtedy zawsze uciekamy do rzeczy prostszych, żeby przekonać samą siebie, że jednak jest coś, co potrafię skontrolować. No dobrze, ale co w tej sytuacji kiedy rozpoznajemy już pierwsze objawy takiego stanu zagracenia w naszych głowach, jak sobie z tym poradzić?

Zauważ, że bałagan rodzi bałagan. On tworzy się coraz większy. Odgracanie i utrzymanie porządku na takim optymalnym poziomie, nie tylko powinno być w naszej przestrzeni w naszym otoczeniu, ale przede wszystkim w naszej głowie, czyli kiedy nagromadzi nam się za dużo prania,  oczywiste jest to, że musimy zrobić wtedy pranie, ale później musimy dać sobie czas i przyzwolenie na odpoczynek, w związku z tym jedną z podstawowych kwestii jest  to aby nie doprowadzić do sytuacji przeciążenia, frustracji, że zaczynamy odczuwać bałagan w naszej głowie.  Bardzo pomocne w takich sytuacjach jest tzw. check lista. Jeśli mamy listę rzeczy do zrobienia, załatwienia jest to dużo prostsze do wykonania. Zapisujemy na niej zadania, tematy, którymi należy się zająć, potem zweryfikować ją pod kątem tego co jest istotne teraz dla nas, a co może poczekać. Jeśli przejdziemy przez ten proces, to później łatwiej będzie nam podjąć decyzję, czym należy zająć się po kolei. Zaczynamy się odgracać, zaczynamy sprawdzać po kolei, co trzeba zrobić.  Dla ułatwienia można zacząć zadawać sobie pytania co mi teraz przeszkadza, jaka myśl w moje głowie powoduje że czuje się źle, co mnie teraz hamuje. Odpowiedzenie sobie na tego typu pytania, generuje dalsze kroki w działaniu. Co Tobie droga mamo najbardziej przeszkadza?

Jednym ze sposobów, które możesz od razu wykorzystać, a co bardzo mi pomaga jest to, że

  1. każdą myśl, która wchodzi do twoje głowy, należy od razu spisać- wyrzucić z głowy ( np. zadzwonić do lekarza, zapłacić za mieszkanie itp.)
  2. dokonać hierarchii ważności danego zadania ( co wykonać teraz, co może poczekać, a co zrobię jak starczy mi jeszcze czasu)

Chodzi o to żeby mieć poczucie, że przekazałaś to komuś, kto jest pewien, że zaopiekuje się tym zadaniem. (dziennik, notatnik, kalendarz, planer itp.) czyli można powiedzieć że trochę sobie nie ufasz, dlatego na tej kartce masz wszystko napisane, zorganizowane, a nasz umysł jest od tego wolny.

Spisywanie rzeczy, które dziś zrobiłam, robie po to by wyrzucić z głowy rzeczy, które naprawdę zrobiłam danego dnia. Niektóre czynności robimy na tzw .automacie (np. mycie zębów, ścielenie łóżka) i wydaje nam się że nic dziś nie zrobiłyśmy, nie zrobiłyśmy tego o czym myślałyśmy że zrobimy, ale jak potem patrzę na taką listę to widzę ile naprawdę zadań zrobiłam, i może wtedy nie ma co  sobie wyrzucać, że czegoś nie zrobiłaś, ponieważ była potrzeba zrobienia i wykonania czegoś innego ważniejszego.

Zwróć uwagę na to, co robisz w danej chwili, czyli nie przechodzenie od zadania do zadania tylko zwrócenie uwag ina to, co teraz robisz, na czym się skupia twoja uwaga, doświadczenie pewnej rzeczy uważności na nią, a druga rzecz to docenienia tego co w danej chwili robisz. W porządkowaniu naszej głowy nie chodzi o wielką rewolucję, ponieważ umysł jest tak skomplikowany, że trudno go przemeblować, ma w sobie schematy działania np. mysie zębów, o tym akurat nie musisz pamiętać. Nasz mózg jest tak skonstruowany, aby tylko i wyłącznie pracować na schematach i ograniczać się do maksimum możliwości. Wg. naukowego magazynu z W. Brytanii nasz mózg w XIX wieku dziennie przetwarza 200.000 Informacji na dobę, czyli mówiąc krótko nie jest możliwe żebyśmy spamiętały 200.000 informacji na dobę, jesteśmy, zatem mistrzyniami ogarniania tylko tego, co jest najbardziej ważne, albo najbardziej schematyczne. Nauczenie się takiej uważności. Robienia rzeczy od początku do końca jednej oczyszcza nas z ciągłego myślenia, co jeszcze, co jeszcze… zrobić.  O wiele trudniej jest skupić się na sobie samej. Dać sobie czas tu i teraz dla siebie, zatrzymać się na swoich emocjach.  ( zadanie- usiądź w fotelu i myśl tylko o sobie, nie o innych rzeczach, czy sprawach, w ten sposób dbasz o swój komfort, o swoje poczucie własnej wartości, jak Ty przeżyłaś swój dzień to właśnie wtedy ćwiczysz uważność i oczyszczasz swój umysł z rzeczy zbędnych, skupiając się na tym co jest ważne czyli na swojej duszy, na swoim umyśle, na samej sobie. )Podobnie jest z nasza szafą, kiedy ją odgracamy, to wyciągamy wszystkie ubrania, myjemy, wietrzymy dajemy jej przestrzeń żeby mogła odetchnąć.

To że dasz sobie ten czas dla siebie, to po pierwsze Cię zrelaksuje, a po drugie daje Ci to poczucie że ogarniesz swoje sprawy . Określasz z punktu widzenia zawodowego czy zakończyć dany temat czy nie, z punktu widzenia prywatnego, rodzinnego czy zadbać o relację z mężem, z dziećmi. Z czego mogę tak naprawdę zrezygnować w tym momencie np. z mycia łazienki. Trzeba pamiętać, że każdy z nas ma  24 godziny na dobę i nikt tego czasu nie rozciągnie.  Zawsze jest tak, że to, co wybierasz determinuje, że masz mniej czasu na coś innego i umiejętność wyboru i ustalenia priorytetów nadaje porządek i ład w twojej głowie. Aby to zrobić dobrze jest wiedzieć, co jest dla Ciebie droga mamo ważne, czyli wejść jeszcze głębiej, wyciągnąć szuflady z tej szafy i poukładać te przestrzenie. Zrobić sobie szerokości tej przestrzeni na konkretne obszary w twoim życiu. Chodzi o to żeby nadać i wypełnić te przestrzenie obszarami, które są dla Ciebie w życiu. W momencie podejmowania decyzji nie sugeruj się innymi, nie porównuj twojego życia do innych, nie patrz, jakie są trendy w świecie. Skup się na sobie, co jest dla mnie ważne tu i teraz, czego ja chcę teraz od życia, czego potrzebuję. Wtedy tą szafę poukładasz w sposób najbardziej dla Ciebie istotny.  Kolejne porównanie, jakie przychodzi mi do głowy to ubrania sezonowe, na tą chwilę część rzeczy chowamy, nawet kosztem tego, że się wgniotą, ponieważ teraz tego nie będziemy nosić. Robimy sobie miejsce na coś, z czego korzystamy w tej chwili, żeby np. szybciej się ubierać i nie zastanawiać się za dużo, co na siebie włożyć. Masz dzięki temu poczucie kontroli, świadomość, że tak sobie poukładałaś życie jak ty chcesz. Trzeba pamiętać, że jeśli teraz podejmujesz jakąś decyzje co jest ważne, a co mniej to nie jest decyzja do końca twojego życia, zawsze w innym etapie możesz ja zmienić.

Bardzo często, przez to, że jest trend, że musimy my, jako kobiety, mamy być super we wszystkim, super mamą, super żoną, bizneswoman itp. To to powoduje, że później bardzo trudno jest nam z czegoś zrezygnować, być trochę gorszą. Trzeba wiedzieć, że w tym momencie ważne jest dla mnie 1 obszar, a 2 jest mniej ważny. Świadomość tego, że życie jest zmienne i jest sinusoidą jest po to, aby się nie zamęczać, że nie we wszystkim musisz być idealna. Ty układasz to życie po swojemu, spędzasz je po swojemu. Fajnie inspirować się innymi, ale należy mieć rozwagę w tym wszystkim, pamiętać o tym ze to ty podejmujesz decyzje to jest twoje, a nie kogoś życie. Jeśli już zakładamy, że chcemy zrobić sobie porządek w naszej głowie tak jak w naszej szafie, musimy wiedzieć że nasz umysł, bardzo dużo energii potrzebuje żeby cos zmienić. Nie czyścimy wszystkiego na raz. Nie jesteś w stanie zrobić wszystkiego od razu ( poukładać relacje z rodziną, z dziećmi, poświęcić czas na swój rozwój, posprzątać swój dom itp.) . Małymi krokami do większej zmiany. Jeśli zadanie wymaga od Ciebie dużego zaangażowania to podziel to na mniejsze zadania, punkty, podpunkty do wykonania. Zaplanuj to co masz zrobić. W sposób spokojny, delikatnie wchodzić w obszar, nad którym chcesz popracować (emocje, przekonania, rzeczy, sprawy, które na siebie wzięłyśmy). Przede wszystkim należy zmienić nastawienie z chcę, a nie muszę coś zmienić. Rozpoczynanie od tych małych rzeczy jest korzystne w głowie i w życiu.

Dzięki temu czujemy się sprawcze, jesteśmy usatysfakcjonowane, że ogarniamy swoje tematy w życiu.  Zatem tworzy listę, ustalamy priorytety, kategoryzujemy, decydujemy, od czego zaczynamy, działamy małymi krokami, kontynuujemy i potęgujemy nasze działania w tym zakresie.

Na koniec podsumowujemy, z czego jestem zadowolona z danego dnia, co udało mi się osiągnąć, zrobić, doceniamy siebie za to co zrobiłam, zauważamy to, nie czekamy, aż ktoś nas doceni. Bycie wdzięcznym samej sobie i za próby czegoś zrobienia oraz za konkretne działania które udało się zrobić. Nie czekamy na przyklaskiwanie innych, bo w ten sposób uzależniamy się od opinii innych ludzi, oraz że moje poczucie własnej wartości oddajemy w ręce innych osób, i czujemy się wartościowe dopiero wtedy, kiedy ktoś to doceni zauważy. Co oczywiście jest absolutną nieprawdą, ponieważ wartość jest wtedy, kiedy ty ją odczuwasz, a nie wtedy, kiedy widzisz, że inni ją widzą. Docenić siebie i patrzeć na swój dzień z perspektywy efektywności, że dało się z siebie tyle ile chciało się dać.

Podsumowując porządek w głowie to podstawa niczym silny fundament na którym można dopiero budować różne kondygnacje życia. Zaprowadzenie porządku w jakiejkolwiek przestrzeni życia otwiera nam drogę żeby osiągać więcej w innych sferach.  Trudniej jest pracować,  kiedy mamy bałagan wokół tak samo trudniej jest pracować kiedy mamy bałagan w głowie. Takie osiągniecie optymalnego stanu nie idealnego, bo takiego nie ma pozwala nam realizować się i czuć się zrelaksowaną, osobą ,która ma poczucie kontroli nad swoim życiem.

Udostępnij na:

Witaj!

Nazywam się Magdalena Szczudrawa i jestem Mamą w Porządku.
Pomagam mamom zorganizować przestrzeń swojego domu,  doradzam  indywidualne rozwiązania organizacyjne w zakresie przechowywania i organizacji domu. Uważam, iż czysty, uporządkowany oraz dobrze zorganizowany dom to miejsce wzrostu i rozwoju każdej rodziny.